Mam
bardzo specyficzne samopoczucie. Skąd się wzięło? Czy to przez
coraz krótsze dnie? A może przez chłód, który wkrada się do
naszego gniazdka każdą najmniejszą szczeliną? Jedno uważam za
pewne - jesień maczała w tym palce.
Taki wieczór jak ten sprzyja przemyśleniom, na szczęście nie tak bolesnym jak te sprzed kilku dni. Siedzę, myślę i wypijam kolejny kubek zielonej herbaty. (fakt #6: Nie zawsze tyle piłam, a weszło mi to w nawyk przez osobę, z którą jeszcze nie tak dawno potrafiłam przegadać wiele godzin przy herbacie. Staram się nie myśleć o tym w kategorii 'to jedyna pożyteczna rzecz, jaka wynikła z tej znajomości'..)
To zdecydowanie nie jest najlepszy moment na pisanie posta. Mogłabym w tym czasie (byłoby wskazane.. a właściwie powinnam) zgłębiać tajniki matematyki, królowej nauk. Po części właśnie w tym rzecz. Mam sporą blokadę mobilizacyjną, jeżeli chodzi o naukę na kierunku, którego prawdopodobnie po roku nie będę kontynuowała, mimo że chciałabym go ukończyć. Na początku podchodziłam do tego z większym entuzjazmem, bardziej wierzyłam, że jest to wykonalne, ale spójrzmy prawdzie w oczy - studia medyczne to schody prowadzące w górę, a nie w dół. Musiałabym być co najmniej nadczłowiekiem, żeby temu podołać obu kierunkom naraz.
Na
szczęście mobilizacji w innych kwestiach mi nie brak. Uwielbiam
ruch, a skoro musiałam tymczasowo zrezygnować z tańca,
przynajmniej regularnie odwiedzam siłownię. Nadal ubolewam nad tym,
że mój plan zajęć nie pozwala mi uczęszczać na najulubieńszą
koszykówkę i zamiast tego pozostało mi udoskonalanie umiejętności
siatkarskich. Podjęłam też decyzję o powrocie do AZS-u. Nawet
cieszę się, że tym razem będę reprezentowała drugą uczelnię.
Gdybym nie złożyła przysięgi, że będę mówiła o Przyrodniczym
tylko dobre rzeczy, sypnęłabym paroma soczystymi wyrażeniami pod
adresem polityki, jaką prowadzi ta uczelnia. Niestety w takim
wypadku będziecie musieli obejść się smakiem ;]
A teraz coś w rodzaju postanowienia(?). Ostatnio na blogspocie, a jeszcze wcześniej na tumblr mignęły mi zdjęcia kobiet o gładkich, umięśnionych ciałach. Nie, nie próbujcie wyobrazić sobie czegoś w rodzaju żeńskiej wersji Hardkorowego Koksa, nie to mam na myśli. Po prostu zadbana płeć piękna o szczupłej figurze z ładnie zarysowanymi mięśniami. Pomyślałam sobie: czemu by nie postawić sobie takiego obrazu za (mini)cel? Każda kobieta dobrze wie, jak to jest być znudzoną na przykład własną fryzurą, a w tym wypadku ja jestem znudzona swoim ciałem. Jest takie przeciętne! Skoro napisałam o tym tutaj, to może będę czuła się zobligowana do pracy w tym kierunku. W najgorszym wypadku wpadnę w jesienną depresję i skończę, oglądając seriale w towarzystwie paczki pierniczków ;]
Późno już, czas na gorącą kąpiel. Na pożegnanie ślę Wam mydlane serduszko:
A teraz coś w rodzaju postanowienia(?). Ostatnio na blogspocie, a jeszcze wcześniej na tumblr mignęły mi zdjęcia kobiet o gładkich, umięśnionych ciałach. Nie, nie próbujcie wyobrazić sobie czegoś w rodzaju żeńskiej wersji Hardkorowego Koksa, nie to mam na myśli. Po prostu zadbana płeć piękna o szczupłej figurze z ładnie zarysowanymi mięśniami. Pomyślałam sobie: czemu by nie postawić sobie takiego obrazu za (mini)cel? Każda kobieta dobrze wie, jak to jest być znudzoną na przykład własną fryzurą, a w tym wypadku ja jestem znudzona swoim ciałem. Jest takie przeciętne! Skoro napisałam o tym tutaj, to może będę czuła się zobligowana do pracy w tym kierunku. W najgorszym wypadku wpadnę w jesienną depresję i skończę, oglądając seriale w towarzystwie paczki pierniczków ;]
Późno już, czas na gorącą kąpiel. Na pożegnanie ślę Wam mydlane serduszko:
Dobrej nocy,
Lu
Uwielbiam twoje posty... Tyle w nich charyzmy i wzbogaconego pięknem słownictwa...
OdpowiedzUsuńSłownictwa może nie mam jakiegoś wyszukanego, ale bardzo miło mi, że lubisz tu zaglądać :)
UsuńJaki drugi kierunek studiów wybrałaś jeśli można Cie spytac o to w tym mijescu ? :)
OdpowiedzUsuńW tym miejscu z pewnoscia nie;) jakbym nadal chciala dostawac tego typu pytania to aktywowalabym formspringa.
UsuńLukier, chcesz rzucić weterynarię?! :(
OdpowiedzUsuńNie o wecie pisalam.
UsuńUFFF :D
Usuńczyzby drugim kierunkiem byla medycyna? ;>
OdpowiedzUsuńnie zdawałam fizyki na maturze więc nie dostałabym się na medycynę we wrocławiu ;p
Usuństudenci grafiki zawsze w regulaminie mają napisane, żeby nie mówić, co studiują i robić z tego wielką tajemnicę? ;)
Usuńnie wiem, proponuję zapytać studenta grafiki ;) btw, jest w ogóle taki kierunek?
Usuńa wiec zdradz tajemnice drugiego kierunku :D
OdpowiedzUsuńnie uważam, żeby ta informacja była potrzebna obcym ludziom do szczęścia :) będę miała potrzebę podzielenia się tym ze światem to to zrobię. z perspektywy czasu myślę, że o pierwszym kierunku też nie powinnam była mówić.
Usuńa ja cieszę się, że powiedziałaś, co studiujesz. moim marzeniem również jest weterynaria ;) w sumie to właściwie od tej informacji zaczęła się moja fascynacja Twoim fb, a następnie blogiem. bardzo podoba mi się sposób w jaki piszesz. muszę przyznać, że uśmiecham się na sam widok Twojej nowej notki ;)tym bardziej ciekawi mnie Twój nowy kierunk :D jestem pełna podziwu, że godzisz kierunek tak trudny jak weterynaria, z czymś jescze :)
Usuńwięcej zdjęć :)) bekstejdżówki, czy coś:) z halloween może też jakieś oprócz selfa?:)
OdpowiedzUsuńna H. nie robiłam już zdjęć po wyjściu z domu :< ok, w takim razie następna notka to będzie zlepek 'behind the scenes' :))
Usuń