wtorek, 2 października 2012

Pierdu, pierdu..

Co za męczący dzień!
Niby to pierwszy tydzień, zajęcia organizacyjne, ale jednak trzeba o tej 6 z hakiem wstać. No i na pewno nie pomaga tu moje późne zasypianie i budzenie się co 1,5h. Kiedy telefon próbuje mnie rano obudzić i zmobilizować do ogarnięcia życia, moja pierwsza myśl to 'e tam, przecież nic się nie stanie jak zostanę tu jeszcze chwilę..'. Niestety zaraz potem uświadamiam sobie, że studia to nie liceum. A szkoda.

Poniedziałki nie będą (chyba..?) takie złe. A przynajmniej nie powinnam znienawidzić ich bardziej niż czyni to reszta społeczeństwa. Z moim 'szczęściem' jak zwykle trafiłam do jednej z najbardziej zaawansowanych grup językowych. Jak zwykle nie wiem, co w niej robię. Pocieszam się, że dzięki temu może moja językowa 'świetność' powróci.
(fakt #2: Jestem raczej optymistką) 


Wtorek boli bardziej. Nie wiem, jakim cudem zdam grafikę skoro z moim talentem nie będę w stanie narysować prostej linii nawet od linijki. No doobra, może trochę przesadzam.. choć naprawdę bywam antyzdolna. Od rana też karmie się nadzieją, że przepiszą mi fizykę.. Och, o ileż lepsze byłoby życie bez nakurwiania sprawozdań na ten przedmiot! Chociaż powiedzmy sobie szczerze, że szanse na to są, jakie są.
Ale najgorsze i tak jest jeżdżenie z jednej uczelni na drugą.

P.S. W końcu znalazłam chwilę, żeby odebrać paczki z poczty. Jak przetestuję, to pochwalę się ich zawartością ;) Wtedy też pojawi się jakaś konkretniejsza notka. Ciao!


20 komentarzy:

  1. ugh, nie cierpie fizyki :/

    na jakim kierunku studiów jesteś? ;)

    xcuriosityx

    OdpowiedzUsuń
  2. grafika, rysunki, fizyka, czyżby architektura?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jaki drugi kierunek? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. póki co tę informację chciałabym zostawić dla siebie ;)

      Usuń
    2. a dlaczego, jeśli można spytać? ;)

      Usuń
    3. bo nikt nie musi wiedzieć o mnie wszystkiego : )

      Usuń
    4. oj no ale to nie jest na tyle prywatne, żeby robić tajemnicę;(

      Usuń
    5. Pozwól, że to ja będę decydowała o tym, czego nie chcę umieszczać w internecie. Jeżeli nie wyznaczę pewnych granic, to obcy ludzie wejdą mi na głowę.

      Usuń
    6. nie rób z siebie nie wiadomo kogo ;) poza tym jak masz z ludźmi problem zamykasz laptopa i temat się kończy, nikt na głowę nie wchodzi ;]

      Usuń
    7. to Ty robisz ze mnie nie wiadomo kogo w tym momencie, ja tylko stoję na straży moich spraw i interesów.

      Usuń
    8. no teraz zaczynasz się robić niemiła, bo ośmieliłam skrytykować. Gdyby to męczenie dotyczyło realnego życia, a to tylko głupi internet... :) Żegnam, bo tu krytykować nie można, jesteś idealna!

      Usuń
    9. Jeżeli naprawdę uważasz, że w którymś miejscu napisałam coś niemiłego to muszę stwierdzić, że jesteś przewrażliwiona. Krytyki też nie zauważyłam, a miałaś takową w zamiarze? Aha.
      Widzisz, najwyraźniej różnimy się od siebie - Ty wolisz mówić o swoim życiu prywatnym w internecie, a ja w tzw. 'realu', kiedy wiem z kim rozmawiam, nie wiem co w tym dziwnego. Żegnam również w takim razie.

      Usuń
  4. Fajnie, że zdecydowałaś się na założenie tego bloga - masz już we mnie wierną obserwatorkę ;)
    Wzięłaś drugi kierunek? Jaki?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki jest Twój drugi kierunek studiów? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty studiujesz dwa kierunki? Jeden to weterynaria, tak? I da radę tak ciągnąć?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja studiuję dopiero od tego roku, ale przeraża mnie fakt latania z jednej ulicy na drugą często oddaloną kilka km od siebie.. Powinno być jak w liceum wszystko jeden budynek, tylko klasy się zmieniają hehe a nie tak jak teraz na 5 ulicach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jak te uczelnie się rozwijają i rozbudowują to potem tak jest.. musimy z tym żyć ;P

      Usuń