poniedziałek, 2 grudnia 2013

I n s a n e .


Ten autoportret ma już trzy lata. Była to moja pierwsza zima spędzona we Wrocławiu, po najbardziej samotnej jesieni w moim życiu. Dopiero teraz, po kilku latach, widzę, ile zawarłam w tym zdjęciu prawdy o sobie, właściwie nieumyślnie. Chyba najlepiej będzie jeśli nikt nigdy nie zobaczy w nim tego, co zobaczyłam ja.
~ ~ ~

Tak już w naturze ludzkiej jest, że człowiek pragnie zrozumienia, lecz często nie chce podawać na tacy swojego problemu. Chciałby, aby ta druga osoba zawalczyła o poznanie prawdy, sama z siebie zainteresowała się tym, co siedzi mu w głowie i w duszy. Tak, normalni ludzie albo walą prosto z mostu, albo każą podchodzić się stopniowo, ale gdy to już nastąpi, gdy tylko wyrazimy chęć wejścia do ich świata, witają nas w nim z otwartymi ramionami i chętnie korzystają z naszych do wypłakania się. Tak robią normalni ludzie i to jest w porządku. Niestety, są też emocjonalni upośledzeńcy, których głowy, a raczej ich zawartości, nie pozwalają na całkowite obnażenie się nawet przed najbliższymi. Takie osoby chętniej słuchają innych, wolą też poruszać cudze od swoich problemów. Powiedzą Ci, że miały zły dzień, ale nie przyznają się, że traktują swoje życie jak porażkę. Zdradzą, że są uzależnione od zakupów lub od oglądania filmów porno, ale nie dowiesz się, dlaczego w nocy płakały. To osoby, których nie trzeba rozumieć, wystarczy przy nich być. Nie znoszą współczucia, bo nie potrafią odróżnić go od litości. Przepełnia je lęk przed jutrem i wstyd za przeszłość. To osoby z problemami, których nie zrozumieją ludzie z ich otoczenia, a przynajmniej są o tym święcie przekonane.  To osoby noszące w sobie ciężar, który nie jest przez nie do udźwignięcia, a jednocześnie nie staje się lżejszy, gdy dzieli się go przez dwa. 

To osoby, w których głowach mieszkają demony. Ciągle wierzę, że nie dożywotnio.
 

L.
pewnego bardzo smutnego dnia

6 komentarzy:

  1. Cóż. Nazwałaś rzecz po imieniu. W mojej głowie też żyją demony.

    OdpowiedzUsuń
  2. uświadamiający bardzo jest ten tekst. szczególnie po mojej dzisiejszej dosyć ostrej wymianie zdań, z bardzo ważną osobą.

    OdpowiedzUsuń
  3. obyś miała rację, że nie mieszkają w niej dożywotnio - w przeciwnym przypadku mamy, po prostu mówiąc, przesrane.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo...czytałam właśnie o sobie. Dosłownie. Zdanie w zdanie.. Obyś miała rację że demony się kiedyś wyniosą.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. matko. dalsza część tekstu... aż przez chwile nie było wiadomo co ze sobą zrobic.takie trafne,aż strasznie. dziękuję.

    OdpowiedzUsuń